W dzisiejszym wpisie jak już mogliście przeczytać po tytule zobaczycie moją KOLOROWĄ stylizację z ostatniego dnia FW. Dobrze wiecie, że lubię czasem zaszaleć z kolorem i nie boję się go, staram się tez zarażać tym innych :) Outfit stworzyłam bardzo spontanicznie. Dlaczego spontanicznie? Ponieważ jakąś godzinę przed pójściem na FW poszłam na zakupy. Miałam mieć do tej stylizacji spodnie, które mogliście zobaczyć na zdjęciu na moim instagramie. Jeśli nie widzieliście to zapraszam -> missarctic_by_daria . Jak to ja kocham ciuchy więc jak już zdarzy się okazja na zakupy (bo mam czas) to jest wielki szał i zachwycam się tak naprawdę WSZYSTKIM. Więc jeśli też tak macie to popełniamy wielki BŁĄD. Dlaczego? Idąc na zakupy powinniśmy iść z jakimś zamiarem np. szukam błękitnej sukienki. Ale jak to dziewczyny (nie wiem jak chłopcy) gdy wpadamy do sklepu wychodzimy z torbą pełną ciuchów i często jest też tak, że nie kupujemy to co miałyśmy kupić. I tak było w moim przypadku. Wyszłam ze sklepu z piękną spódnicą maxi, plisowanką w kolorze marsala. Do tego ubrałam bluzkę cekinową w kolorze tzw. multikoloru oraz marynarkę w odcieniu jasnego różu. Stylizację uzupełniłam szpilkami w szpic. To połączenie kolorystyczne może wydawać się bardzo "crazy" , ale całość naprawdę bardzo ładnie się prezentuje i tworzy spójną całość :)
STYLIZACJA MIAŁA WYGLĄDAĆ TAK :)
A PO MAŁEJ ZMIANIE PREZENTOWAŁA SIĘ TAK :)
MARYNARKA -> MOHITO
TOP -> PRINCIPLES
SPÓDNICA -> TALLY WEJL
BUTY -> DEEZEE